Ale cóż to byłaby za Zosia, gdyby nie miała Marysi do towarzystwa?
Bo przecież Zosia i Marysia muszą iść w parze :)
Jakby to moja mama ujęła - mina kota, który się dobrał do śmietany :)
Marysia powstała na bazie tej samej koncepcji, co Zosia,
czyli
znaleźć sposób na dwa 50-gramowe motki włóczki skarpetkowej,
i to w dodatku motki zupełnie różne.
Z dwóch takich samych powstałaby bez problemu średniej wielkości zamotka,
z pojedynczego - niestety nie.
A te motki jakoś tak zostają po większych projektach,
albo człowiek kupi, bo go fantazja poniesie
i w dodatku
zazwyczaj są takie piękne, że o pozbyciu się nie ma mowy,
trzeba przerobić :)
A żeby przerobić - potrzeba wzoru, który wyeksponuje te zmieniające się kolory.
Czyli innymi słowy - będą różne ściegi i elementy dekoracyjne,
ale tak dobrane, żeby główna rola przypadła kolorystyce.
I tym sposobem powstała chusta prosta i łatwa w wykonaniu,
bardzo logiczna i intuicyjna,
świetnie nadająca się dla osób początkujących, gdyż sukces jest właściwie gwarantowany :)
oraz dla zaawansowanych, jako przerywnik przy skomplikowanych wzorach :)
Zwłaszcza, że Marysia ma jeszcze jedną przeogromną zaletę - blokowanie odbywa się zupełnie bezwysiłkowo i nie potrzeba do niego ani jednej szpilki!!!
Ja swoich Maryś już mam kilka,
druga wersja kolorystyczna znajduje się na stronie wzoru - kto ciekawy, wystarczy kliknąć TUTAJ :)
Pozdrawiam ciepło i serdecznie :)))
Już nawet samo patrzenie na taką chustę sprawia tyle radości, a co dopiero jej dzierganie...Gtatuluję pomysłu i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHi, you look great and your new shawl is great, too. I like both, this Jagodowe marzenie and the greenish blue, too!
OdpowiedzUsuńTa druga mnie bierze :)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta. Wzór kusi i to bardzo :-)
OdpowiedzUsuńAleż jest cudowna! Ja tyle co skończyłam swoją resztkową, zupełnie prostą z morza oczek prawych. A kolory tej Twojej Marysi są obłędne!
OdpowiedzUsuńAleż piękniusia! Cieszy oczy i kolorem i wzorem :)
OdpowiedzUsuńChusta daje wiele możliwości kolorystycznych i to jest jej ogromna zaleta. Można ją robić wielokrotnie i nie będzie się nudzić, ani podczas robienia, ani tym bardziej podczas noszenia. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńJagodowy zapach czuję. Ktoś już odkrył, że prostota gwarantuje piękno. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZakochałam się w Marysi:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :)
OdpowiedzUsuń